Jestem człowiekiem, który, chce czy nie chce, ciągle znajduje sobie nowe zainteresowania. W internecie zaczynałem w roku 2015, wtedy pisałem recenzje i byłem mocno zaangażowany w booksferę. Udało mi się napisać blurba do dwóch książek, kawałek mojej opinii został wydrukowany w innej książce, dwa wykonane przeze mnie zdjęcia znajdują się wśród innych na skrzydełkach powieści popularnej pisarki kryminałów. Booksferę porzuciłem w czasie, gdy Katarzyna Puzyńska – jako wschodząca gwiazda – wydawała trzy książki rocznie, a najgorętszą plotką był związek Bondy z Mrozem. Później pisałem trochę o popkulturze, zwłaszcza o starociach, ale wychodziło mi to średnio, głównie ze względu na to, że moje posty pozbawione były jakiejkolwiek refleksji.
To jest mój trzeci blog. Tym razem jednak stanowi on suplement do działalności pod szyldem ponurej krowy. Nadal trudno mi przekonać się do formy, jaką są filmiki na youtube. Na pewno są łatwiejsze w odbiorze, ale o niebo trudniej zebrać w nich wszystkie myśli czy stworzyć oczekiwany obraz autora. Wychodzę jednak z założenia, że kto nie spróbuje, ten nie wie, dlatego – co prawda pokracznie, ale jednak – brnę w twórczość audiowizualną.
Życzę dużo słońca Kazimierz Korach
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz